to nie jest wykwintne danie. pomysł powstał, kiedy przeglądałam szafki i lodówkę z nadzieją, że mnie olśni i będę mogła przygotować jakieś miłe, zdrowe, niewymagające danie dla nas dwojga, które nie zajmie mi całego dnia. ale wyszło niespodziewanie smacznie, więc się dzielę :-)
jeśli chodzi o przepis na naleśniki, to nic rewolucyjnego, mam po prostu obsesję na punkcie mąki z pełnego przemiału, a teraz oprócz żytniej, która się nie za bardzo nadaje, mam tylko orkiszową, która nadaje się bardziej i nawet nieźle smakuje. ale jakie naleśniki zrobicie, takie będą dobre, tak mi się wydaje.
naleśniki (u mnie 5 niewielkich)
szklanka półtłustego mleka
ok. 3/4 szklanki orkiszowej mąki razowej (daję na oko, do uzyskania ciasta o odpowiedniej, czyli nie za gęstej konsystencji)
1 jajko
sól, pieprz
olej do smażenia (odrobina do posmarowania patelni pod pierwszy naleśnik)
farsz1 puszka soczewicy (wybaczcie, że nie moczę i nie gotuję suszonej - nie chce mi się :-)
1 cebula
2 ząbki czosnku
4-5 suszonych pomidorów
natka pietruszki
sól, pieprz, pieprz ziołowy
szczypta płatków chilli (tyle ile lubicie)
łyżka oliwy do smażenia
sos
1 puszka krojonych pomidorów
1 mała cebula
1 ząbek czosnku
łyżka octu balsamicznego
bazylia, oregano
sól, pieprz
łyżka oliwy do smażenia
2 łyżki tartego parmezanu do posypania
naleśniki (to dla niewprawionych :-)
wymieszać dokładnie składniki w misce, doprawiając do smaku. wlewać na rozgrzaną, posmarowaną olejem patelnię po 1 porcji, rozprowadzając delikatnie po całej powierzchni. smażyć najlepiej na patelni do naleśników, po kilku chwilach przewracając na drugą stronę (dziwnie podaje się przepis na coś, co większość jednak potrafi z zamkniętymi oczami :-)
farsz
drobno pokrojoną cebulę i czosnek przysmażyć na rozgrzanej oliwie, posolić. dodać odsączoną soczewicę. podsmażać przez kilka minut. dodać pokrojone suszone pomidory. doprawić do smaku, dusić jeszcze chwilę. przed nałożeniem na naleśniki dodać poszatkowaną natkę pietruszki.
sos
w małym rondlu rozgrzać oliwę i podsmażyć na niej drobno pokrojoną cebulę i czosnek. posolić. dodać pomidory i dusić 15-20 minut, do zgęstnienia. doprawić do smaku, dodać ocet balsamiczny i zioła.
nałożyć niewielkie porcje farszu na naleśniki, zawinąć w klasyczny rulonik lub w co tam wolicie. polać obficie sosem i posypać szczodrze tartym parmezanem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz