zaprosiłam ostatnio znajomych na podziwianie mojego dwumiesięcznego cuda i nawet udało mi się z tej okazji popełnić jakieś słodkie. o tym drugim następnym razem (bardzo pyszna tarta jabłkowa), a dzisiaj o czymś przedziwnym, co moim zdaniem w ogóle nie wyszło, a zostało zjedzone co do okruszka.
zacznijmy od definicji: "clafouti is a baked custardlike cake that originated in the countryside
of central France. It is a rustic dish that is simple to make and
tastes so good -- like a thick, moist, fruit-filled crepe" (za marthą stewart). przepis mnie skusił, bo był prosty (a czasu mało), z malinami i gdzieś kiedyś widziałam coś takiego w telewizji.
bardzo fajnie się robiło, ładnie wyglądało po wyjęciu z piekarnika, ale po pokrojeniu okazało się, że jest cienkie jak naleśnik. zupełnie nie mam pojęcia, czy tak to miało wyglądać, ale było bardzo smaczne i zniknęło nawet szybciej niż okazale prezentująca się tarta jabłkowa. może dlatego, że do każdego kawałka dodawałam w gratisie gałkę lodów śmietankowych oraz dużą łyżkę gorącego sosu z malin :-)
potem mnie naszło, że nie wyszło, bo jeden składnik tłumaczyłam na czuja - nie wiem, co to jest "half and half", podobno mieszanka śmietanki z mlekiem lub średnio tłusta śmietana. ja dałam to, co miałam w domu.
składniki podobno na dwa owalne naczynia do zapiekania o długości 5,5 cala. ja zrobiłam w jednym o długości ok. 20 cm, bo uznałam, że tak będzie ok. ale tego "uznałam, że będzie ok" chyba coś za dużo ;-)
1 łyżka masła
1/4 szklanki cukru + trochę do posypania naczynia
1 duże jajko
6 łyżek śmietanki kremówki i śmietany 18 % pomieszanej pół na pół
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
3 łyżki mąki
1/2 szklanki malin (ja dałam ok. 200g)
rozgrzej piekarnik do 200 stopni. umaśl naczynie (lub dwa) do zapiekania i oprósz cukrem. ubij jajko, dodaj cukier, śmietanę i ekstrakt waniliowy, wymieszaj. dodaj mąkę, dobrze ubij.
umieść maliny w naczyniu, zalej masą. piecz 20-30 minut, aż się zezłoci, a środek będzie stały.
podawaj z lodami waniliowymi oraz sosem z gorących malin (maliny z cukrem zagotuj w rondelku i mieszaj aż się rozpadną).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz