środa, 14 maja 2014

zupa-krem z białych warzyw (plus fantazyjne dodatki)

sezon szparagowy w pełni. nie ukrywam, że dla takiego szparagoholika jak ja, to najszczęśliwszy okres w roku. co prawda następny najszczęśliwszy okres w roku jest w sezonie czereśniowym, a kolejny w sezonie śliwkowym, figowym i dyniowym, ale to temat na zupełnie inny wpis.

pyszna zupa-krem z białych, wiosennych warzyw, fantazyjnie podana, to mój sposób na celebrację tego wspaniałego czasu. mniam.

przepis inspirowany tym tutaj.


do zupy
1 pęczek białych szparagów
1 mały wiosenny kalafior
2 kalarepy
2 młode cebule

300 ml półtłustego mleka (2%)
sól, biały pieprz, pieprz ziołowy, cukier

1 łyżka oliwy


do podania
zielone szparagi
oliwa truflowa
łosoś wędzony


cebulę posiekaj i podsmaż w dużym garnku na oliwie. kalarepę obierz i pokrój w kostkę, kalafior podziel na różyczki, ze szparagów usuń zdrewniałe końcówki i obierz je ze skórki, a następnie pokrój na mniejsze kawałki. wszystko dodaj do cebuli (oprócz główek szparagowych) i zalej gorącą wodą do wysokości warzyw. gotuj ok 15 minut (do miękkości), a następnie zestaw z ognia i przestudź.


odlej 3/4 wody z gotowania (zachowaj ją na później). ugotowane warzywa zmiksuj na gładko. do masy warzywnej dodaj mleko i podgrzewaj na małym ogniu, mieszając cały czas. jeśli zupa będzie bardzo gęsta, dodaj wody z gotowania warzyw. dodaj przypraw do smaku.

ugotuj osobno główki białych szparagów (wystarczą im 3 minuty w osolonej i posłodzonej wodzie) i dodaj je do zupy.


przed podaniem można zupę udekorować ugotowanymi zielonymi szparagami, kawałkami wędzonego łososia i spryskać oliwą truflową, ale możliwości podania jest dużo więcej. co oczywiście daje nam dobry powód do jedzenia zupy codziennie inaczej, aż do końca sezonu szparagowego :-)



3 komentarze: