tu się pracuje, a żeby mieć siłę do pracy, trzeba zjeść lancz. opracowałam do mistrzostwa sztukę korpolanczu - zawsze mam ze sobą jakiś zgrabny zestawik, który nadaje się do zjedzenia przy biurku (sałatka) lub do odgrzania w firmowej mikrofali (gęsta zupa). tym razem to pyszna, zdrowa i sycąca aż do obiadokolacji z rodziną sałatka z makaronem i soczewicą. można ją nawet zabrać w delegację, bo nie brudzi i nie pachnie zbyt intensywnie. ale najważniejsze jest to, że przyrządza się ją szybciej niż comiesięczny raport.
porcji dużo, przynajmniej 4
szklanka drobnego razowego makaronu (np. takich malutkich kokardeczek, które tak wspaniale wpadają pod kanapę, kiedy paroova baraszkuje z nimi na podłodze)
puszka soczewicy
2 pomidory
1 żółta papryka
łyżka oliwy
pół pęczka natki pietruszki
sól i pieprz do smaku
ewentualnie szczypta chilli, jeśli ktoś ma ochotę
makaron ugotować al dente i ostudzić, warzywa pokroić w średnią kostkę, soczewicę dobrze odsączyć, a natkę drobno posiekać. wszystkie składniki włożyć do miski, polać oliwą, doprawić i dokładnie wymieszać, schłodzić. najlepiej smakuje następnego dnia w pracy przed komputerem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz