dzisiaj coś miłego i prostego, jak to często u mnie - podrasowana martha stewart.
cytując za nią: podobno jest to danie nazwane na cześć opery "norma" vincenzo belliniego, który pochodził z sycylii, podobnie jak to danie. chociaż moja pasta to raczej penne a la alla norma :-)
4 porcje.
rozgrzej olej na średnim ogniu na dużej patelni. wrzuć cebulę, czosnek,
dodaj chilli (ja używam bardzo ostrego chilli w płatkach, więc daję
dosłownie szczyptę, ale jak kto lubi). smaż kilka minut, aż zmiękną.
dodaj pokrojony w niedużą kostkę bakłażan i paprykę, hojnie posól i popieprz (najlepsze świeżo mielone, oczywiście). przykryj i duś, aż warzywa zaczną puszczać soki (kilka minut). odkryj, dodaj pomidory i duś kilka minut bez przykrycia.
ugotuj makaron al dente. odcedź, ale zachowaj kilka łyżek wody z gotowania makaronu.
poszatkuj liście bazylii i pod koniec gotowania dodaj do sosu. dodaj makaron i dobrze zamieszaj, a jeśli sos jest za gęsty, dodaj wody z gotowania makaronu.
Bardzo fajna nazwa bloga. A penne to uwielbiam w każdej postaci. Twoje pięknie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję :-)
Usuńpychota ! Wygląda bajecznie, jak dla mnie idealne składniki, nic dodać nic ująć :)
OdpowiedzUsuńproste jest najlepsze :-)
Usuń