dieta dietą, ale czasem jeść coś trzeba. mam ograniczać tłuszcze, więc do tego dnia dodałam naprawdę ilości śladowe. wyszło smaczne (choć anyżkowy aromat kopru jest dosyć mocny), a dla tych, którzy nie muszą się odchudzać, mam pomysł na zrobienie sosu.
3-4 porcje
1 duża polędwica wieprzowa (ok. 150 g mięsa na osobę)
3-4 marchewki
2-3 jabłka (kwaśne)
8-10 niewielkich ziemniaków
3 gałązki rozmarynu
1 łyżka nasion kopru włoskiego
2 łyżki sosu sojowego
1 łyżka syropu klonowego
sól, pieprz do smaku
odrobina oliwy
marynujemy polędwicę w sosie sojowym, syropie klonowym i pieprzu - najlepiej całą noc.
dokładnie szorujemy ziemniaki i marchew (ja nie obieram ich ze skórki). kroimy w podłużne cząstki, układamy warzywa na blasze posmarowanej odrobiną oliwy, posypujemy solą i pieprzem, obkładamy rozmarynem i pieczemy pod przykryciem ok. 50 minut w 200 stopniach.
jabłka dokładnie myjemy (tych też nie obieram ze skórki), kroimy na cząstki. w głębokim żaroodpornym naczyniu układamy mięso, obkładamy jabłkami, zalewamy marynatą, posypujemy koprem i wkładamy do piekarnika obok warzyw, kiedy zostanie im do końca ok. 35 minut.
potem możemy podać od razu (będzie miękkie i soczyste oraz bardzo dietetyczne), mięso i owoce obok warzyw. możemy też zlać sos z pieczenia, a mięso z jabłkami położyć na warzywach i włożyć na dosłownie 2-4 minuty pod rozgrzanego grilla, żeby spiec z wierzchu. w tym czasie sos redukujemy na głębokiej patelni - dla odważnych dodając pod koniec trochę masła. taki mam niedetetyczny pomysł :-) smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz