zwykle śniadanie zjadam na szybko, bo jak się chodzi do pracy, to nie ma rano czasu (ja wolę pospać, niż wstać wcześniej i czekać, aż kawa się zaparzy, tosty podgrzeją, a jajka ugotują). najbardziej wypasione śniadania jadaliśmy w weekendy: jajko na miękko, albo nawet jajecznica z dodatkami, szaleństwo. teraz mam czas na przygotowywanie śniadań, bo nie chodzę do pracy, ale za to nie umiem za długo wytrzymać na czczo i muszę szybko coś zjeść, więc z reguły kończy się na kanapce.
od czasu do czasu wracam jednak do przepisu, na który trafiłam w książce o gotowaniu i odchudzaniu, bo jest super-szybki i podobno dietetyczny. w wersji książkowej jest na słono - z bekonem, awokado, kukurydzą i szczypiorkiem. kontrowersyjny jak dla mnie jest dodatek syropu klonowego, ale tak się podobno w krajach anglosaskich jada - bekon i syrop na raz.
tym razem zrobiłam eksperymentalną własną wersję na słodko - zmieniłam trochę składniki i zdecydowałam się na inne dodatki. efekt był fajny, ale jeszcze bym nad nim popracowała - placuszki wyszły dosyć mdłe, jeśli nie doprawia się ich solą i pieprzem. ale to zdrowa alternatywa śniadaniowa i pięknie do tego wygląda, więc można pobawić się jeszcze ze smakiem.
placuszki (6 małych sztuk)
1 duże jajko
150 g jogurtu naturalnego
1 łyżka mąki kukurydzianej
60 g mąki pszennej (ja najczęściej używam razowej)
4 łyżki otrębów owsianych
łyżeczka oleju i łyżeczka masła do smażenia
dekoracja
łyżeczka twarożku naturalnego i łyżeczka dowolnego dżemu (ja miałam ochotę na truskawkowy) na każdy placuszek
wymieszać wszystkie składniki na gładką masę. na patelni rozgrzać
tłuszcze i nakładać łyżką niewielkie porcje. smażyć 1-3 minuty z jednej
strony, aż się zezłocą, a potem jeszcze 1-2 minuty z drugiej. podawać z
twarożkiem i dżemem. myślę, że dobrym dodatkiem mogą być świeże owoce
sezonowe, ale dżem ma tę przewagę, że nadaje placuszkom zdecydowany
słodki smak, bez niego będą dosyć mdłe. zjadać i miło zaczynać dzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz